Opiekunki

To ja, Magda – wesoła, lekko szalona, ponoć „pozytywnie zakręcona”, z tysiącem pomysłów na minutę – ot i ja.

Trafiłam do pracy do szkoły w Tucznie po wielkiej likwidacyjnej burzy, jaka dotknęła moją „starą” placówkę. Potrzebowałam chwili na rozkręcenie i chyba udało się złapać wiatr w przysłowiowe żagle.

Nie wiem jakie wyczucie miała pani dyrektor sprowadzając do naszej szkoły zwariowaną, młodą panią psycholog – Paulinę. Wpadłyśmy sobie chyba w oko podczas jednego z pierwszych spotkań i … zaczęło się. Gdy patrzę na Paulinę widzę siebie - sprzed 10 lat Potrzeba tylko zapalnika i już jest działanie. Po kilku wspólnych przedsięwzięciach udało nam się zarazić twórczym natchnieniem kilka gimnazjalistek (teraz nawet i gimnazjalistów!)I to jest dla nas największa radość –widzieć, że nastolatki chętnie stawiają się w każdym terminie i realizują z nami najbardziej zwariowane pomysły. A mamy ich wiele …

Na dodatek wzajemnie się nakręcamy, więc myślę, że jeszcze nie jedno razem zdziałamy.

Kilka dni temu, podczas ozdabiania starych mebli, Paulina wpadła na pomysł, że trzeba się tą radosną twórczością z Wami podzielić

Zachęcamy do odwiedzania naszej stronki. Może posłuży komuś jako inspiracja…

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - 


To ja - Paulina. Kobieta aktywna. Niepoprawna optymistka.

Po kilku pierwszych dniach pracy w Zespole Placówek Oświatowych w Tucznie nasuwało mi się tylko jedno - jak miło pracować w miejscu, gdzie spotyka się ludzi, których łączą wspólne pasje.

Zaczęło się od spotkań wolontariuszy, podczas których wyłoniła się grupa gimnazjalistów chcących robić w szkole coś więcej, a na dodatek posiadających ukryte talenty artystyczne.

Obecnie nasze spotkania to spotkania ludzi, podczas których różnymi metodami ozdabiamy drewniane i szklane przedmioty, często zapomniane, porzucone, zostawione na strychu do rozbiórki. Ale to także spotkania ludzi, dla których tworzenie tych pięknych rzeczy jest znacznie ważniejsze od czasu spędzanego przez telewizorem czy komputerem.

Zdobienie przedmiotów chociażby metodą decoupage to również sposób na odstresowanie, zapomnienie o pędzącym świecie oraz okazja do lepszego poznania siebie nawzajem.